Z nastaniem cieplejszych dni niestety moja żonka przestała nosić rajstopy. W sumie jest w tym moja wina, bo na kozaki było zbyt ciepło, a na letnie buty zbyt zimno. Najlepsze więc okazały się botki, ale tu pojawił się mały problem - fleki do wymiany. Takie niby nic, ale jeden mi się ułamał i trzeba było włożyć w to trochę więcej wysiłku. Nie chciało mi się no i teraz mam buty sportowe + dżinsy + bawełniane skarpetki.
Na ulicach natomiast prawdziwy raj - pełno, pełno przeróżnych nylonków, co zapewne sami naocznie stwierdzacie. W pracy też mam ciekawie. Sekretarka non stop dba o mojego penisa. Niestety tylko doprowadza go do wzwodu, a nie do wytrysku. Chodzi oczywiście o to, że podnieca mnie swoim wyglądem. Często nosi sukienkę sweterkową, a do tego czarne, grubsze rajstopy lub dżinsy i rajstopowe podkolanówki. Wczoraj miała cienkie, gładkie i czarne, a przed chwilą podziwiałem grafitowe. Ach tak zająć się jej stopami. Na szczęście mam dostęp do jej butów. Wprawdzie narzekałem na ich zapach, ale teraz już wychodziła je i są boskie. Dziś np. udało mi się przyjść wcześniej do firmy i mogłem wąchać do woli. Komórką nawet zrobiłem fotki wąchanego buta. Szkoda tylko, że to but, a nie np. rajstopowa podkolanówka. Wystarczyłoby tylko jej powiedzieć o moim fetyszu - może by mnie zrozumiała i codziennie mógłbym wąchać te cudeńka. Ale jeżeli byłoby inaczej ... - dlatego nie odważę się.
Dziś efekt buszowania po sieci, czyli seksowna sekretarka w białej bluzce, mini i w czarnych rajstopach. Moje ulubione połączenie znalezione na www.epantyhoseland.com.
Sekretarka odkrywa, że poleciało jej oczko i zmienia rajstopki. Przyznam, że właśnie o czymś takim marzę: aby sekretarka zmieniła nylonki, podarte wyrzuciła, a ja wtedy je przejmę. Super by było. Na chwilę obecną pozostaje mi jednak tylko oglądanie zdjęć. Niesamowite jest jednak to, że kilka lat temu, w innej firmie miałem właśnie taką sytuację - sekretarka zmieniła rajstopy i wrzuciła je do pustego kosza. Mogłem wziąć, ale nie zrobiłem tego. Laska miała bardzo zgrabne nogi, a grafitowe rajtki były bardzo dobrej jakości. Niestety wiekowo była już trochę starsza, a to mnie już nie kręciło, wręcz odstraszało. Z perspektywy czasu oczywiście żałuję tej decyzji. Czasu jednak już nie cofnę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz