Ten wpis jest trochę nietypowy. Niedawno odezwała się do mnie dziewczyna - Księżniczka Elfi. Spodobał jej się blog i postanowiła zaprezentować w nim swoje seksowne stópki i nóżki oraz wspaniały tyłeczek. Te cudowne kształty okrywa ciekawy materiał wzorzystych rajstop. Na chwilę obecną mało o niej wiem. Może z czasem coś jeszcze napisze i ujawni więcej. Poniżej słowa tajemniczej Księżniczki Elfi i fotograficzna porcja seksowności.
Pewnie zastanawiacie się, kto normalny przyjmuje pseudonim pochodzący od nazwy gatunku? To trochę tak, jakby nazwać swoją kotkę „Królewną Kocią”. Cóż, kotek, choćby nie wiadomo jak słodkich, jest na świecie dużo, a elfki występują w przyrodzie dużo rzadziej. No i czemu nie mianować się przy tej okazji księżniczką, skoro to takie przyjemne?
Poza tym, pisząca te słowa nigdy nie aspirowała do stanu zwanego potocznie normalnością:).
Elfi była jednym z dzieci, które w swym folklorze nazywacie podmieńcami. Do dziś przetrwały opowieści o złośliwych duszkach porywających niemowlęta, by z nich uczynić swoje zabawki lub sługi (najbardziej znana to chyba ta o Tam Linie), a zostawiających w to miejsce potworki. Historie te są oczywiście poprzekręcane. Elfy oddają swoje dzieci w miejsce zmarłych, żeby namieszały trochę w tym świecie, kiedy dorosną. Co najmniej połowa znanych z historii outsider'ów, szalonych artystów i naukowców, mistyków, odkrywców, reformatorów, wolnomyślicieli, czy zwykłych ekscentryków, to elfiątka wychowane w ludzkim świecie, których prawdziwa natura prędzej, czy później, przebiła się spod skorupki konwenansów. Zwykle nie potrafimy żyć według ogólnie przyjętych zasad, lądujemy gdzieś w bohemie, NGO'sach walczących o prawa traszek, albo po prostu jesteśmy zwykłymi „wariatami”, jak nas czasem nazywa obecna rodzina i sąsiedzi, wydziwiając na kolekcję zdjęć starych studni.
Zadajecie sobie być może teraz pytanie, czy wszyscy „zesłańcy” umilają sobie czas wolny rozsyłaniem po sieci swoich półnagich fotek:D. Cóż, nie wszyscy, jest tyle sposobów na spełnienie „swojego szalonego ja”. Księżniczka, jak wszystkie elfie dziewczęta, lubi być podziwiana z uwagi na swą urodę, zaś szczególnie ładne miała zawsze nóżki. A skoro się coś lubi, to czemu by nie wyciągnąć ręki i nie wziąć tego więcej?
I tak pewnego dnia Księżniczka Elfi wpadła na pomysł, którego rezultat oglądacie właśnie na zdjęciach. Będzie fajna zabawa!
Przyznam, że bardzo spodobało mi się to seksownie ubrane ciałko. Z takimi rajstopami jeszcze nigdy nie miałem osobistego kontaktu. Wyglądają całkiem fajnie.
Mam nadzieję, że Księżniczka Elfi jeszcze coś nam pokaże. Przy okazji zapraszam też inne dziewczyny do prezentacji swoich wdzięków. Piszcie: wojtek1692[at]interia.pl
W kolejnych wpisach pojawi się Dorota, będzie też ciekawa rajstopowa reklama i filmik z super blondi w czarnych pończoszkach.
