wtorek, 29 kwietnia 2014

Powrót, ale bez komentarzy

 

Nawet nie minął miesiąc od podjęcia decyzji o ukryciu bloga, a już zmieniłem zdanie. Przyznam, że strasznie wkurzyłem się lawiną bezsensownych i wręcz głupich komentarzy. Dowiedziałem się z nich, jaki mój blog jest nudny, okropny i że wprowadzam cenzurę blokując niektóre komentarze. 

Okazało się jednak, że jest dość spora grupa osób, która Czarne Rajstopy przeglądała z przyjemnością, a nie z jakiegoś bliżej nieokreślonego przymusu. Już po ukryciu bloga dostałem różne bardzo miłe e-maile, także ze zdjęciami. To właśnie te sympatyczne wiadomości spowodowały, że zmieniłem zdanie. To oczywiście tylko jeden z wielu powodów. Inny to fakt, że fetyszystą jestem wciąż i nie chcę ukrywać przed innymi fetyszystami tego, co stworzyłem przez te lata. Działa też magia wiosny, czyli ogromny wysyp rajstop na ulicach. W domu też mam codziennie takie wspaniałości, a wczoraj doszedłem do cudownego fetyszowego orgazmu, leżąc wygodnie na plecach i wąchając czarne, gładkie rajstopy żony. Dokładniej okryte nimi stopy, a moja pani w tym czasie ręcznie sprawiała mi przyjemność. Kilka godzin wcześniej podziwiałem jadąc autobusem rewelacyjne nogi w czarnych rajtkach - studentka, która siedziała bardzo blisko mnie.

To, że blog wraca w żaden sposób nie wpłynie na częstotliwość wpisów. Nie będzie ich więcej, a wręcz przeciwnie. Częstość spadnie. Całkowicie likwiduję także możliwość komentowania. Nie mam ochoty znów denerwować się dyrdymałami osób tak bardzo nielubiących tej strony.


Zaczynam od fotki z ulicy nadesłanej przez czytelnika o nicku Adelkenem. Niesamowite są te pomalowane na niebiesko paznokcie. Więcej zdjęć w kolejnym wpisie. Przyznam, że to właśnie te zdjęcia w dużej mierze wpłynęły na zmianę decyzji o ukryciu bloga.



Czarne rajstopy, stopy w rajstopach


czwartek, 10 kwietnia 2014

Dziękuję

 

Tego wpisu nie planowałem. Jednak pod wpływem całej serii bardzo negatywnych komentarzy na temat bloga oraz ciągłych narzekań i marudzeń doszedłem do wniosku, że nie mogę już prowadzić Czarnych Rajstop. Po prostu nie mam na to czasu, a w dodatku odechciewa mi się jakiegokolwiek działania, kiedy regularnie jacyś geniusze wypisują różne dyrdymały w komentarzach. Nikt nikogo nie zmusza do czytania tego bloga.

Miałem już nawet gotowy wpis na temat swojej żonki, która pod koniec marca rozpoczęła sezon na cienkie rajstopy. Jak zawsze na obróbkę czekały zdjęcia. 

Oficjalnie Czarne Rajstopy znikną z sieci w piątek (11 kwietnia) po południu. O której - nie wiem. Wrócę do domu i zablokuję.

Oczywiście jest mi szkoda tego, co przez te lata powstało. Niczego nie kasuję. Za jakiś czas blog może powróci. Już raz go przecież zamknąłem i po kilku miesiącach wróciłem do pisania. Cały czas gromadzę ciekawy materiał fotograficzny. Jeżeli będę miał choć trochę czasu, to nowe notki trafią do subskrybentów. E-mail to nie cały blog, ale zawsze coś :)

Na pożegnanie coś, co już miałem wgrane na serwer, czyli kilka fotek z Only Tease. Cieliste nie kręcą mnie zbytnio, ale tak pięknie błyszczącym materiałem z chęcią zająłbym się. Śliczne stópki:



Cieliste rajstopy


Podstawa to jednak czarne rajtki: 



Czarne rajstopy


Zawsze podniecał mnie widok czarnej dziewczyny w nylonach. Szczególnie w czarnych nylonach. Ciekawe, czy stopy Murzynki mają mocniejszy zapach, niż białej dziewczyny? Ktoś miał okazję porównać?



Czarne pończochy

Czarne pończochy



Taka kolorystyczna ciekawostka, bo raczej mało podniecający jest ten kolor:



Niebieskie pończochy


I na koniec dwa razy kolor seksu:



Czarne rajstopy

Czarne rajstopy


Zatem dziękuję za wspólne zajmowanie się naszym fetyszem. Tym niezwykłym fetyszem. Na koniec najpiękniejsze słowo świata. Takie zwykłe i proste, a jednocześnie mające bardzo erotyczny wydźwięk:


rajstopy.