środa, 15 lutego 2017

Studentka i jej czarne rajtki

 
Ubrane w rajstopy (lub inne nylonki) dziewczyny, które niekiedy tylko na chwilę zobaczymy gdzieś na ulicy często robią na nas takie wrażenie, że jeszcze przez wiele dni nie potrafimy przestać o nich myśleć. Wspominamy je regularnie. Z taką dziewczyną jakiś czas temu miał kontakt czytelnik o nicku Brylant. W tym wypadku to jednak nie było tylko krótkotrwałe spotkanie. Przeczytajcie, co na ten temat napisał. Miejsce akcji - Wielka Brytania:

Witaj Wojtku. Od jakiegoś czasu przeglądam Twój blog i pomyślałem,  że skoro tak lubisz czarne rajstopki, to podeślę Ci zdjęcia moich ulicznych łowów z wakacji.
A więc z grubsza o sytuacji.  Był to koniec sierpnia, gorący dzień. Kończyłem pracę o kolo 18. Wyjeżdżam i na rogu widzę młodą studentkę z Chin. Około 22 lata, kilka tatuaży. Jakiś kolczyk w nosie, w miarę ładna z twarzy. Dziewczyna wisiała na telefonie i najwyraźniej na coś czekała już dłuższą chwilę. Pierwsze, co rzuca się w oczy to gładkie, cienkie, pozaciągane czarne rajstopki. Do tego krótka spódniczka i trampki typu vansy.
Dla mnie mega kombinacja. Musiały nieźle pachnieć po całym tak ciepłym dniu. Długo nie myśląc zawracam i coś do niej zagadam. Jak pomyślałem,  tak zrobiłem. Otwieram okno i pytam, czy wszystko okej, czy potrzebuje pomocy. Dziewczyna do mnie, że zamówiła taksówkę, czeka już 15 min., a kierowca wydzwania, że nie może jej znaleźć, a ona sama nie wie gdzie jest, bo wprowadziła się tu na dniach. Zapytałem o adres i mówię, że ją podrzucę. Bez zastanowienia wpakowała się do samochodu. Po drodze gadka szmatka, nie za długo, bo może 10 min. no i dojeżdżamy do jej mieszkania. Myślę: muszę coś zrobić, takie okazje się nie zdarzają, więc walę ściemę, że jestem fanem stóp, prowadzę bloga i czy miała by coś przeciwko, jakbym zrobił kilka zdjęć jej stopom. Ona roześmiała się, zapytała, czy jestem pewien zgodziła się. Zdjęła buty. Udało mi się nawet dotknąć stóp, co widać na zdjęciach. Byłem tak nakręcony, że koniecznie chciałem mieć te rajstopy. Zaproponowałem, że jak ma je wywalić, bo są pozaciągane, to je odkupię za 20 - 30£.
Niestety dziewczyna nie zgodziła się. Troszkę się speszyła i popędziła do domu. Ja byłem tak nakręcony, że musiałem sobie zrobić dobrze w samochodzie, pod jej domem. Mam nadzieję, że więcej takich sytuacji będzie, bo na ulicy prosto z mostu głupio mi podejść i od razu zapytać, czy nie sprzedałyby mi rajstop.
Początkowa reakcja, z którą spotkał się Brylant to niestety standard. Dziewczyny śmiechem reagują na propozycje dotyczące rajstop, co potwierdza moje już dość spore doświadczenie. Dlaczego tak jest? Powodem jest to, jak kobiety postrzegają rajstopy. Dla większości z nich to tylko element stroju i w dodatku niekoniecznie erotycznego. Stąd taka reakcja. Nawet nie zdają sobie sprawy, jak wielu facetów fascynuje widok nóg okrytych tym niezwykłym materiałem, nie wspominając już o niezwykłym zapachu itp. I tak dobrze, że udało się mu zrobić zdjęcia, a nawet dotknąć stóp.
Osobiście staram się zawsze propozycje składać dwóm lub większej ilości dziewczyn. Pojedyncza może się po prostu wystraszyć. Jak już pisałem w blogu, czasami to właśnie koleżanki nakłaniały rajstopową dziewczynę do pozowania, czy sprzedaży rajtek.
No, ale dość pisania. Zobaczcie te mocno znoszone czarne rajtki.
Czarne rajstopy

Czarne rajstopy
 
Czarne rajstopy

Czarne rajstopy

Czarne rajstopy

Czarne rajstopy

Czarne rajstopy

Czarne rajstopy

Czarne rajstopy

Czarne rajstopy

Czarne rajstopy
 

Dotykanie cudownych paluszków. Tego się nie zapomina:
Czarne rajstopy
 
A co u mnie? Niestety nadal bez rajstop. Żonka nosi tylko skarpetki lub... zakolanówki, co jest swoistą nowością, ale o tym innym razem. Z braku rajstop poszedłem do niesamowitej masażystki. Było bardzo rajstopowo, ale o tym także później. Będzie też coś od Theo.