poniedziałek, 12 grudnia 2005

Witam po przerwie!


 
Trochę opuściłem się z pisaniem, ale to niestety brak czasu i brak stałego dostępu do Internetu. Mam nadzieję, że ten blog zainteresuje wielu miłośników (miłośniczek) nylonów.
 
Dzisiejszy wpis nie będzie poświęcony mojej wspaniałej żonce, ale ciekawej nastolatce, którą mogłem podziwiać w lipcu 2005 w Raciborzu. Dosiadłem się do niej - ławka przy dworcu PKS, nie wiedząc wówczas, jakie atrakcje mnie czekają. Kocica (śmiało można tak stwierdzić, bo małolata była bardzo atrakcyjna - ciemne długie włosy, ładna buzia i zgrabne, ok, 17 letnie ciało) do niebieskich dżinsów i białych klapków miała założone bardzo seksowne nylonki. Ponieważ było dość ciepło, mogę stwierdzić, że były to skarpetki (może podkolanówki) rajstopowe. Grafitowe, cieniutkie, dobrej jakości (czyli bez licznych linii i kresek - gładkie) i rewelacyjnie błyszczące w promieniach mocno świecącego słońca. Widok niezwykły i jakże podniecający, zwłaszcza, że małolata pokazywała spory fragment niezwykłego nylonu i wciąż ruszała uniesioną do góry seksowną stopą. To był cudowny widok. Ponieważ robiłem w okolicy różne zdjęcia, miałem wyjęty aparat. Udając, że go czyszczę i kontroluję, sfotografowałem cudowny nylon.
 
 
zdjęcie
 
 
Niestety na zdjęciu nie widać, jak bardzo się błyszczy, ale i tak można dostrzec, że to dobry gatunkowo materiał.
 
Mam nadzieję, że fotka się Wam spodoba. Proszę o komentarze i opinie.
 
Następnym razem jeszcze coś o małolacie z Raciborza i może inne zdjęcie.