Kiedy zabierałem się za kolejny
wpis, poświęcony czytelniczce o nicku Ciasteczko, odkryłem coś ciekawego,
jednocześnie dla mnie bardzo ważnego. Blog "Czarne rajstopy" ma już
10 lat, a nawet lekko ponad. Niesamowite. Jak ten czas szybko leci.
Wszystko zaczęło się dokładnie 10
października 2005, w jakiejś kawiarence internetowej. Zajmując dyskretne
miejsce zacząłem tworzyć "Czarne rajstopy". Początkowo bez zdjęć,
tylko tekst. Dlaczego zacząłem? Bo nie znalazłem w sieci niczego takiego. Były
jakieś galerie o rajstopach, było nieistniejące już, a rewelacyjne forum
Nylonomania. Nigdzie nikt nie opisywał swoich przeżyć, pragnień, spostrzeżeń dotyczących
tego, co tak ubóstwiałem. Dotyczących najbardziej niezwykłej, pobudzającej
zmysły, najseksowniejszej części damskiej garderoby: rajstop.
Od samego początku blog powstawał
w konspiracji. Moja żona, która była moją rajstopową inspiracją, moim źródłem
wielu niezwykłych nylonkowych wrażeń nigdy nie dowiedziała się o istnieniu
bloga. Nie zamierzam zmieniać tego stanu. Ta niesamowita, teraz już ponad
30-letnia dziewczyna nadal będzie głównym bohaterem bloga, nie mając
jednocześnie o tym najmniejszego pojęcia. Stali czytelnicy wiedzą, że moja pani
w blogu pojawiła się także fizycznie - opublikowałem już kilka jej zdjęć i za
jakiś czas pewnie dodam kolejne.
Niestety na tworzenie „Czarnych
rajstop” nie mam zbyt wiele czasu. Na publikację już od dawna czeka kilkadziesiąt
zdjęć, które zrobiłem na ulicy różnym rajstopkowym dziewczynom, mam sporo
materiałów z Internetu i prywatne skarby czytelników. Wszystko to zamierzam w
końcu dodać, ale jak już wiecie - trzeba na to czasu. O ile publikację zdjęć
mogę odkładać na później, bo przecież nie wyparują, to gorzej jest z różnymi
nylonkowymi przeżyciami. Wspomnienia są ulotne i niestety ciężko jest po jakimś
czasie coś sobie dokładnie przypomnieć i opisać. Różne związane z rajstopkami
przeżycia mam co jakiś czas. Dzisiaj np. znów chciałem odkupić od przypadkowej
dziewczyny rajstopki. Na schodach prowadzących na oddalony peron dworca
kolejowego siedziały dwie około 18 - 20 letnie laski. Ładniejsza w czarnych
rajstopach, ok. 20 DEN, trochę gorzej jakości i już mocno zużytych, więc pewnie
pięknie pachnących. Od razu podszedłem do lasek i standardowo powiedziałem o
zakładzie. Podałem cenę 50 zł (rajtki za kilka zł z marketu). Właścicielka
nylonków zareagowała stwierdzeniem, że przecież będzie jej zimno. Koleżanka
szybko ją zganiła stwierdzając, że przecież obok jest galeria handlowa i tam
kupi nowe. Obie byłyby więc na tak, ale tu ja popełniłem błąd, bo poprosiłem,
aby się zastanowiła i odszedłem obiecując powrót po kilku minutach. Oczywiście
po powrocie dziewczyna rozmyśliła się. W jakiś sposób może to i dobrze, bo te
rajtki nie były warte 50 zł.
Moja żonka niestety ostatnio w
ogóle nie nosi nylonków. Tylko dżinsy i bawełniane skarpetki. W pracy i na
ulicach nylonków ogrom, więc wciąż jestem nakręcony i wkurzony tą sytuacją.
Już dawno temu wgrałem do zasobów
bloga kolejne fotki-cytaty z Only Tease. Zatem czas je wykorzystać. Zaczynam od
cudownej blondi w czarnych pończoszkach. Laska jest super i w dodatku pięknie
prezentuje swoją gładziutką cipeczkę. Przyznam jednak, że z chęcią zamieniłbym
widok jej „dziurki rozkoszy” na cudowne stópki bez butów:
Ta kotka niczego nie pokazuje,
ani nie zdejmuje, ale i tak jest super. Taka elegancka i seksowna. Czarny
nylonik to rajstopy:
Ta sama czarnulka w dwóch
odsłonach. Na górnym zdjęciu na nodze wzorek - to tatuaż, czy taka rajstopa?
Ciekawe:
Temat legginsów był ostatnio
zdominowany przez dziewczynę Theo. Teraz prezentuję dwa kociaki, które do
legginsów mają założone trochę grubsze nylonki. Nie mam pojęcia, czy to rajtki,
pończochy, a może tylko podkolanówki:
Na koniec czarne grubsze
rajstopki, czyli seksowność, którą teraz najczęściej można zobaczyć. Szkoda, że
tak szybko dziewczyny 20 DEN zamieniają na grubsze:
Następnym razem obiecane
Ciasteczko + niespodzianka, bo każdy będzie mógł zdobyć jej cudowności.
Przypominam, że jeżeli chcecie
zaprezentować nóżki, stopy swoich pań lub efekt ulicznych „łowów”, wysyłajcie
zdjęcia na wojtek1692 [at] interia.pl (antyspam, czyli at=@). Z chęcią je
opublikuję. Zachęcam także dziewczyny do
przesyłania rajstopkowych zdjęć.
Jeżeli chcecie podzielić się
swoimi nylonkowymi wspomnieniami - piszcie. Z chęcią je opublikuję. Jeżeli
macie ciekawe, związane z tematyką bloga linki - dodawajcie je do komentarzy.