Niestety od ostatniego wpisu nikt nie odwiedził mego bloga. Szkoda.
W moim życiu cały czas wiele niezwykłych rajstopowych wydarzeń - na ulicy pełno ślicznych kociaków, a w dodatku moja żonka ostatnio dość często okrywa swe nóżki cudownymi nylonkami. Jest to widok niezwykły i oczywiście utrwalony na zdjęciach. Na razie jednak nic nie wklejam i pomijam pikantne (i nietylko) szczegóły - czekam na pierwsze komentarze.