No to wracam do ostatnio
poruszonego tematu cienkich rajtek mojej żonki. To Marilyn Relax 20. Mięciutkie
i bardzo seksowne. Trzydniowa para niestety od razu trafiła do prania. Potem
trochę ochłodziło się i moja pani znów założyła coś grubszego. Potem na jeden
dzień 20 DEN, czyli wyprane Marilyny. Był to jednak bardzo intensywny dzień,
więc pachniały bosko (była na 8 godzin w pracy, a potem około godziny siłownia,
wprawdzie nie ćwiczyła w rajtkach, ale stópki pociły się). Wieczorem leżeliśmy
obok siebie, dziewczyna coś robiła na laptopie, a ja czytałem. Leżeliśmy
odwrotnie, czyli miałem głowę przy jej cudownych stopach. Co chwilę mogłem więc
się pochylać i je wąchać . Rewelacja. Co ciekawe, moja żonka dość często
ruszała stopami, pocierając jedną o drugą. Był to bardzo seksowny widok i w
100% naturalny, a nie wymuszony, czyli specjalne ruchy, aby mnie podniecać (ma
okres, więc raczej nie jest nastawiona seksualnie). W trakcie tego pocierania
materiał rajstop tak fajnie szeleścił. Coś wspaniałego.
Te rajstopy założyła niestety
tylko raz. Okazało się, że ma jeszcze jedną identyczną parę. Wczoraj w niej
była. Mimo całego dnia w pracy i bardzo mocno spoconych stóp zapachu nie było.
To znaczy był, ale nie taki, na jaki liczyłem. Zapach świeżości, nowości, bo
włożyła wkładki zapachowe. Niestety. Zrobiła to, bo w tych butach (czółenka -
po raz pierwszy w tym sezonie) stopy mają trochę luzu, a wkładki miały
dodatkowo dopychać :) Włożyła też chusteczki. Masakra. Najgorsze jest to, że
stopy naprawdę miała mocno spocone (wręcz mokre), a tu z wąchania nici.
Jakiś czas temu wróciłem do
sprawy sekretarki (byłej sekretarki). Pisałem o wiadomości na Naszej Klasie.
Niestety nie zareagowała na nią. Postanowiłem więc na razie dać sobie z tym
spokój. Trochę polowałem na ulicach, ale niestety nie udało mi się niczego
kupić, choć jedna z dziewczyn zgodziłaby się, ale nie miała niczego
zastępczego, a nie chciała mieć bosych stóp.
Dzisiaj trochę cytatów z Only
Tease. Na początek sekretarka w czarnych grubszych. Mimo nadchodzącego ciepła
taki rodzaj rajstop pewnie co jakiś czas można będzie zobaczyć. W tamtym roku
kilka razy widziałem tak ubrane laski w lipcu i sierpniu, tak więc temperatura
dla niektórych osób nie ma znaczenia. Moda ponad wszystko :) Wbrew pozorom dziewczyna
nie ma rajstop, to pończochy:
Biel i czerń. Strasznie mnie
kręcą takie połączenia, zwłaszcza gdy w grę wchodzą cieniutkie czarne rajstopy.
Tu dodatkowo widać fragmenty palców:
Zdjęcie trochę ciemne, ale na
szczęście seksowne czarne nóżki dobrze widać. Ciekawe wężowe szpilki:
I mała zmiana koloru. Fioletowe
pończochy. Kolorowe nylonki nie zawsze mi się podobają. Często odbieram je jako
zbyt dziecinne, dziewczęce. W tym przypadku uważam, że to w 100% seksowny
strój, w pełni pasujący dorosłej kobiecie. A Wam jak się podoba?
Kolejne seksowne połączenie
czerni i bieli. Kanapa chyba ta sama, co u fioletowej dziewczyny. O rany, jak
ja uwielbiam czarne rajstopy:
Kolejne cudo. Obcisła biała
bluzeczka i pokazująca dość spory fragment rajstop spódniczka. Super. Buty
niestety zbytnio nie podobają mi się:
Znana z powyższych fotek kanapa i
te same buty, co u laski w obcisłej bluzce. Jest duże prawdopodobieństwo, że to
nawet ta sama para. Bardzo kręci mnie myśl, że różne seksowne dziewczyny
zakładają te same pary butów. Niejako przenoszą swoje zapachy. Przeglądając
zdjęcia z Only Tease można też dojść do wniosku, że często laski zakładają też
te same nylonki (biorąc pod uwagę np. jakiś unikatowy wzór). Super. Ciekawe,
czy poniższe pończoszki zdobiły już nogi innej modelki?
Na koniec dwie laski. Obie w
pończochach. Szkoda, że nie udało mi się zobaczyć kolejnych zdjęć. Niestety w
Only Tease nie można liczyć na żadną zabawę. Co najwyżej laski poprzytulały się
tylko do siebie i nic więcej. Można jednak puścić wodze fantazji. Obie bardzo
mi się podobają:
Przypominam, że jeżeli chcecie
zaprezentować nóżki, stopy swoich pań lub efekt ulicznych „łowów”, wysyłajcie
zdjęcia na wojtek1692 [at] interia.pl (antyspam, czyli at=@). Z chęcią je
opublikuję. Zachęcam także dziewczyny do
przesyłania rajstopkowych zdjęć.
Jeżeli chcecie podzielić się
swoimi nylonkowymi wspomnieniami - piszcie. Z chęcią je opublikuję. Jeżeli
macie ciekawe, związane z tematyką bloga linki - dodawajcie je do komentarzy.