czwartek, 21 czerwca 2012

Prezent od sekretarki

 

Niesamowitą niespodziankę przed chwilą zrobiła mi sekretarka. Zszedłem do sekretariatu, a tam seksowna blondynka na bosaka. Dokładniej bez butów, bo na ładnych stópkach czarne, gładkie podkolanówki (15 - 20 DEN) ze słabiej przeźroczystym wzmocnieniem na palcach. Do tego obcisłe niebieskie dżinsy. Szok. Wiedziałem, że ma podkolanówki, ale nie spodziewałem się, że będzie chodzić bez butów. W dodatku jest przecież nadal bardzo ciepło.

Zaczęliśmy rozmawiać i okazało się, że przez ostatnie dni dziewczynie bardzo spuchły stopy, a w sobotę idzie na wesele. Dlatego celowo dzisiaj chodzi na bosaka, aby nie pojawiła się znów opuchlizna. Ponieważ podłoga jest brudna (jak to podłogi w biurach mają w zwyczaju), specjalnie założyła czarne podkolanówki, aby nie było widać brudnych stóp. Potem zaczęła mi opowiadać o różnych sprawach, a ja co chwilę podziwiałem jej czarne stópki. Penis oczywiście cały czas stał - usztywnił się natychmiast, gdy zobaczyłem, że dziewczyna jest bez butów. Niestety okazji do zrobienia zdjęć nie było - nie chodzę do sekretariatu z komórką w ręce. Niestety dziewczyna zakłada buty, gdy oddala się od sekretariatu.


-----------------------------------------------------------


Przyszła do mnie na bosaka. Cudo. Ma takie śliczne stópki. Mimo, że zabrudzony materiał nylonków nie nadaje się do wąchania, całowania, czy lizania - pałka jeszcze mi stoi, bo widok był boski. Niedługo też go poznacie, bo udało mi się użyć komórki. Super.