Wracam do tematu sekretarki. Dziewczyna teraz codziennie do dżinsów lub innych spodni nosi podkolanówki. Niestety już kilka razy mnie zawiodła, bo zakładała cieliste. Jeżeli chodzi o podkolanówki (i inne nylonki), to kolor ten kojarzy mi się ze starszymi paniami, więc reagowałem z pewnym niesmakiem. Na szczęście już od kilku dni miała założone czarne, co oczywiście rozkojarzało mnie całkowicie.
Żonka także nosi czarne podkolanówki, niektóre nawet po kilka dni, więc jest czym się podniecać. Przyznam, że dawno już takich wrażeń nie miałem. W pracy codziennie zostaje na nadgodziny, czyli podkolanówki ma ponad 10 godzin w butach (czółenka na średnim obcasie). Po powrocie do domu seksowny materiał jest mokry z potu. Coś cudownego. Niestety o zabawie nie ma mowy - przychodzi zmęczona i seks to ostatnia rzecz, jaką chciałaby się zająć.
Ostatnio nie dodałem wszystkich fotek bosej sekretarki. Niestety więcej już nie mam. Miłego oglądania:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz