wtorek, 16 lipca 2013

Mam te rajtki

 

Więc jak już pisałem, umówiłem się na kupno rajstop z ogłoszenia. Wszystko było takie szybkie i może trochę nieprzemyślane. Było przecież gorąco, a ja koniecznie chciałem rajstopy i to jeszcze czarne. Napalenie na nylonki małolaty (i możliwość spotkania się z nią) zrobiło jednak swoje i niczym początkujący fetyszysta zdecydowałem się na noszone raptem trzy dni nylonki. Maturzystka deklarowała, że była w nich na rozmowie kwalifikacyjnej, a wieczorami miała je nosić po domu. W końcu zaproponowała, że będzie w nich spała. Wtedy wymyśliłem, aby przez rajstopy włożyła palec do cipki i trochę nim poruszała. Zgodziła się. To była z mojej strony taka trochę dziwna propozycja, bo jestem przecież fetyszystą stóp i ten zapach kręci mnie najbardziej. Cipka i jej zapach nie są dla mnie najważniejsze. Bardzo jednak mnie podniecała myśl, że nieznana 19-latka dla mnie włoży rajstopowy palec do pochwy i porusza nim. Przed spotkaniem laska wysłała mi dwie fotki swoich stóp w tych rajtkach.

Spotkaliśmy się w galerii handlowej. Wcześniej dokładnie opisała siebie i chłopaka, z którym przyszła. Bez problemu więc ich rozpoznałem. Niestety na dzień dobry strasznie się zawiodłem. Wiedziałem, że dziewczyna jest niska, ale nawet i mała laski mogą być ładne. Właśnie na taką liczyłem. Niska, ciemnowłosa seksbomba, a jak nie, to chociaż ładna, albo przeciętna, ale nie brzydka. Niestety pomyłka. Zgrabna była, ale twarz pozostawiała wiele do życzenia. Nie podobała mi się. W ręku trzymała papierową torbę, a w niej rajstopy dla mnie.

Przeszedłem obok i przez chwilę zastanawiałem się, czy warto podejść i wydać 50 zł na rajtki od tak przeciętnej panny. Przecież w domu mam tyle cudownie pachnącej bielizny od swojej seksownej żonki i od innych lasek. Z drugiej jednak strony fajnie jest zdobywać nowe rzeczy. Zdecydowałem – zawróciłem. Przywitaliśmy się (maturzystka nazywa się Majka) i przeszliśmy w jakieś ustronne miejsce. O dziwo nie przejmowałem się jej chłopakiem, choć jego obecność sprawiła, że nie zadałem Majce pytania, co ma teraz w butach (czarne trampki do niebieskich dżinsów). Pewnie były to bawełniane skarpetki.

Ponieważ dziewczyna nie była atrakcyjna, zrezygnowałem z promowania jej na blogu, nie przyznałem się też, że coś takiego prowadzę. Nie będę promował rajstop dziewczyny, która nie jest zbyt atrakcyjna. Pomijając jednak bardzo przeciętną twarz, stopy ma fajne. Cena jednak zbyt wysoka, bo 50 zł ostatnio dawałem bardzo ładnej lasce, która zdjęła dla mnie rajtki na ulicy (gdzieś na uboczu). To była niezwykła przygoda, która czeka na opisanie (jak i wiele innych). Za jakiś czas wrzucę fotki rajstop.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz